aż złapał się za głowę, kiedy powiedziała o tym, że mogłaby być jego dzieckiem, no bo nie wiedział, że teraz sześciolatki wyglądają tak, piją i wchodzą do klubów. pewnie by się na nie przerzucił, fuj fuj fuj, ale nie będę go już pogrążać jeszcze bardziej. westchnął ciężko, opadł na sofę i zapewne po chwili sam zmył się z klubu, bo ja zaraz lecę, biorąc ze sobą paczkę, ale na razie z niej nie korzystając. może i lepiej.