miałam napisać, że mi się skojarzyło, ale w końcu zapomniałam. w sumie może to lepiej. to znaczy to, że płakała. a co do luciena, on chyba nie jest jakoś nadzwyczajnie wysoki, ale za to zbudowany jak prawdziwy mężczyzna, a nie jakaś cipa: patrz ash - same all, same all, grałem w polo z jakimiś znajomymi ojca - wzruszył ramionami, bo pewnie teleportował się do londka zdrój - i z harrym - mruknął jak gdyby nigdy nic i też nie mam na nich szczególnego planu, co dosyć spowalnia akcję i powoduje problemy w obmyślaniu przeze mnie postów. fail! może to dlatego, że nie jestem zupełnie kreatywna, kiedyś pisałam ciekawsze posty. marne gramatycznie, ale miały jakiś motyw.